Wędzone tofu po „hindusku”
Czy zastanawialiście się kiedyś jak smakuje danie wegańskie? Nie?
Czy próbowaliście kiedykolwiek dania wegańskiego? Nie?
W takim razie polecam zrobić poniższy obiad.
Do zrobienia szybkiego, pożywnego i niesamowicie smacznego dania dla dwóch osób, będziesz potrzebować:
- 180 – 200 gram wędzonego tofu
- 3 czerwone papryki
- 400g passati pomidorowego
- 100g mleka kokosowego
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki suszonej cebuli
- torebkę kaszy bulgur (100g)
- 2 – 3 łyżeczek curry
- 2 łyżki przyprawy indyjskiej Badshosh Tika Masala (lub jakiejkolwiek innej hinduskiej, która Tobie smakuje).
- 2 łyżki orzechów nerkowca
- Pęczek natki pietruszki lub kolendry
Tofu pokrój w kostkę i dokładnie pokryj przyprawą Badshosh Tika Masala.
Dokładnie umyj papryki i pokrój w paski. Obierz czosnek i drobno posiekaj.
Umyj natkę pietruszki / kolendry i posiekaj.
Posiekaj bezładnie orzechy.
Wstaw wodę, dodaj do niej trochę soli oraz curry z punktu ósmego. Po zagotowaniu wody, wrzuć torebkę z kaszą i gotuj wg instrukcji na opakowaniu (prawdopodobnie około 10 – 12 minut).
W międzyczasie:
- weź głęboką patelnię / wok i rozgrzej
- dodaj 2 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
- po lekkim rozgrzaniu oliwy dodaj tofu i duś 5 – 6 minut
- następnie dodaj pokrojoną paprykę i czosnek, duś kolejne 5 – 6 minut
- dodaj passatę, mleko kokosowe oraz suszoną cebulę, dobrze wymieszaj, aby passata i mleko połączyły się ze sobą. Duś wszystko kolejne 5 minut.
Po ugotowaniu kaszy odcedź, podziel na dwie części i wyłóż na talerze. Następnie na te same talerze wyłóż ugotowaną na patelni potrawę. Posyp wszystko natką pietruszki / kolendrą oraz orzechami.
Smacznego!
Jeśli powyższy przepis wam się spodobał, bardzo polecam zakup książki „Insulinoodporność, szybkie dania” autorstwa Magdaleny Makarowskiej oraz Dominiki Musiałowskiej. Książka zawiera mnóstwo świetnych i szybkich przepisów oraz rozpiskę diety na poszczególne dni tygodnia. Przepisy są skonstruowane w taki sposób, że jeśli danie zawiera mięso, jest również pokazany jego zamiennik dla wegetarian. Polecam gorąco.
Od razu zaznaczam – powyższy tekst nie jest sponsorowany. Kupiliśmy z żoną książkę, zaczęliśmy z niej gotować i nie dość, że jest smacznie i zdrowo, to jeszcze zaczynamy czuć się lepiej. Dlatego też, mogę z czystym sercem polecić wszystkim. Nie tylko grubasom. Tytuł książki jest również linkiem do księgarni, w której została ona zakupiona.